Wczoraj wieczorem wybrałam się na krótką sesję z Weroniką i Odim. Światło było ciekawe, ale zdjecia okazały się trudne do obróbki. Nadal w Heliosie zdarza mi się nie trafiać z ostrością, muszę jeszcze trochę poćwiczyć.
Odek okazał się nie należeć do psiaków które aparat i pozowanie do zdjęć uwielbiają, ale małą wiercipiętą która ciągle biega w kółko :).
Z efektów w pełni zadowolona nie jestem (chociaż oglądając zdjęcia w domu na aparacie myślałam, że będą gorsze), sporo z nich zepsułam nie trafiając ostrością, ale to chyba kwestia doświadczenia. Zawsze było to jakieś doświadczenie, a sesyjkę jeszcze pewnie powtórzymy :).
Odek okazał się nie należeć do psiaków które aparat i pozowanie do zdjęć uwielbiają, ale małą wiercipiętą która ciągle biega w kółko :).
Z efektów w pełni zadowolona nie jestem (chociaż oglądając zdjęcia w domu na aparacie myślałam, że będą gorsze), sporo z nich zepsułam nie trafiając ostrością, ale to chyba kwestia doświadczenia. Zawsze było to jakieś doświadczenie, a sesyjkę jeszcze pewnie powtórzymy :).