poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Kolejny Canoś w rodzinie

Dzisiaj odebrałam paczuchę z moim nowym, wyczekanym, czarno-białym (no raczej jasno szaro-ciemno szarym) przyjacielem - Canonem 70-200mm f/4 L USM :). Bardzo się cieszę, że jest już u mnie, dostanie tutaj drugie życie, adoptowałam go od Magdy Stodułko, służył poprzednio dla El Torado.



Dzisiaj przetestowany tylko chwilkę w domu i na podwórku, jutro za to ruszymy w plener i może jeszcze uda mi się przyłapać stada zbierających się do odlotu bocianów, które co roku można o tej porze obserwować na łąkach gdzie często spacerujemy z psami. Wczoraj widziałam około 20 ptaków w jednym miejscu i w drugim kilkanaście, ciekawe czy będą jeszcze jutro. Niedługo kroi się jeszcze sesyjka z Olą i Kibą, a za trzy tygodnie prawdopodobnie zabiorę szkiełko na finał DCDC.

Na co teraz będę odkładać pieniądze? Canon 85mm 1.8 albo GoPro, być może w międzyczasie jeszcze pojawi się plastikowa pięćdziesiątka (Canon 50mm 1.8 II). Czego to wszystko jest takie drogie?! :P

3 komentarze:

  1. Świetnie! Czekam na efekty. :)
    Life-of-crazy-dog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Na 50tkę z tego co słyszałam nie warto zbierać.... lepsza będzie 85tka. Bokeh jaki robi ten obiektyw powala! A 50tka podobno szybko się rozwala :/ 70-200 4 ? No no! Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak mnie to tanie szkiełko kusi, żeby chociaż mieć coś z krótszą ogniskową bo 85mm dla mnie trochę długo przy portrecie, szczególnie do fotografowania swoich psów gdzie jeszcze muszę pilnować żeby się nie ruszały.

      Usuń